czwartek, 21 listopada 2013

Okropny dzien

Czesc. Dzisiejszy dzien byl po prostu okropny, nienawidze swojej klasy! Pogoda tez wcale mi nie pomagala jesli chodzi o poprawe humoru i jeszcze zjebana geografia mi nie poszla ugh. Jedyna pozytywna rzecz-dieta dzis zjadlam 600 kcal i od paru dni co dziennie cwicze wec jestem z siebie dumna. Dzis po mimo zjebanego okresu tez bede cwiczyc, przepraszam ale nie mam ochoty wstawiac teraz zdjec moze potem cos wstawie, chce poszukac cos interesujacego cos co naprawde da kopa w tylek i zacheci do dzialania. Kocham was i trzymajcie sie ♥

piątek, 8 listopada 2013

Powrót?

Więc...um cześć po dłuuugiej przerwie wracam. Był czas w którym zmieniłam się, myślałam że więcej do tego nie wrócę ale przeliczyłam się. Nie jestem wystarczająco silna by trzymać się od tego z daleko po za tym depresja wróciła. Jestem pewna że jest spowodowana nową szkołą wszystkim się stresuje i czuję się jakby nikt mnie nie lubił choć wiem że to nie prawda. Wszystko mnie zgniata moje myśli mnie atakują wbijają ostrze w moją dusze. Ostatnio z przyjaciółką oddaliłyśmy się od siebie nie winie jej za to w końcu ma dużo nauki, swojego przyjaciela, swoje sprawy nie jestem pępkiem świata tylko akurat teraz kiedy jest źle...przy mnie nie ma nikogo. Czuje się jak bachor oczywiście powód jest jasny-jestem bachorem mam dopiero 13 lat a czuje się jakby każdy wymagał ode mnie zachowywała się jak dorosła. Jest tak jak myślałam z mojego rocznika nie ma za bardzo fajnych osób banda tępych dzieci zawsze czułam się inna, zawsze miałam inne bardziej dojrzalsze zdanie od innych i byłam poważniejsza ale nie jestem nudna jestem szalona, tylko każdy myśli że jestem nudna. Znaczy no wiem czy tak myślą to moje przypuszczenia. Nie mogę zostawać sama to dla mnie zbyt bolesne. Czuję się jak idiotka. 
Wczoraj zjadłam ok. 200 kcal...ale dziś zawaliłam kompletnie planuje od jutra zacząć 2 dniową głodówkę nie będę sama moja 2 przyjaciółka Asia też w tym siedzi nie jestem z tego powodu szczęśliwa ale nie mogę kazać jej przestać bo dobrze wiem jak to jest poza tym byłabym hipokrytką.http://www.youtube.com/watch?v=QJJYpsA5tv8  Piosenka w której się zakochałam opisuje moje uczucia 
Zapomniałam wspomnieć o takim chłopaku którego poznałam 2 miesiące temu ogólnie jest spoko, pisałam z nim poznaliśmy się przez fb co było mega żałosne napisał do mnie i nie chciałam być niemiła potem gadaliśmy ze sobą nawet chciałam mu dać szanse ale rozumiecie że nawet nie rozmawiał ze mną w szkole więc to byłoby kompletnie bez sensu. Powiedział mi że mu się spodobałam(przez fb) powtarzał mi że jestem piękna i idealna dla niego. Wyjaśniłam mu że nie mogę mu dać niczego więcej jak przyjaźń spytał się czy będziemy przyjaciółmi i się ucieszyłam bo przyjaciel to coś czego naprawdę potrzebuje a on przestał do mnie pisać, nie odpisuje nawet już mi nie mówi cześć...więc nie powiem zawiodłam się. Dobrze wiem że mam zjebany charakter, zawsze tak jest chłopcy interesują się mną przez miesiąc? Może. Potem zapominają. Poznałam też ostatnio pare licealistów mówią mi cześć zagadują jeden z nich jest ładny no ale błagam.....ja poznająca chłopców nie robiąc z siebie idiotki? Niewykonalne. Zaczęłam się ciąć znowu chce pociąć całe swoje uda ale oczywiście DEBILNY WF więc moge tylko blisko brzucha gdzie koszulka zasłania UGH. Ostatnio skapnęłam się że przez ostatni rok...bo od tego wszystkiego w październiku minął rok nie pamiętam żebym choć w miesiącu nie prowokowała wymiotów, chociaż jeden raz nie zrobiła głodówki i się pocieła. Chore. 
Czeka mnie ciężka praca ale nie poddam się ważyłam 41 kg prawie mój cel który ustaliłam sobie ważąc 52 kg teraz waże 47... jest mi przykro czuje się jak gruba świnia, chcę poczuć te dreszcze, miec bladą skórę, sińce pod oczami to uczucie jakbym latała to piękne wrażenie to wszystko jeszcze będzie moje. Pozmieniam zaraz wygląd blogu coś porobię i mam tu dla was i przede wszystkim dla mnie parę thinspiracji 





Powodzenia motylki wierze w was xoxo

wtorek, 25 czerwca 2013

PORAZKA

Hej moze nie ktorzy z was zastanawiaja sie czemu mnie tak dlugo nie bylo a moze wcale was to nie obchodzi....Stal sie ten czas w ktorym sie poddalam ponioslam kleske, porazke i szczerze brzydze sie soba jem jak kiedys wygladam.....STRASZNIE poddalam sie gdybym mogla jeszcze wymiotowac mysle ze dalej bym walczyla ale mam za slabe zeby nie ma usprawiedliwienia mojego zachowania zawiodlam was i czue sie ak gowno, ostatnio sie pocielam staralam sie tego nie robic ale chec zrobienia tego mnie przerosla to genialne uczucoe kiedy ostra zyletka piesci twoja skore poczulam jak wszystko ze mnie ulatuje. Dziwie sie ze mam jeszcze odwage tu wchodzic nie zasluguje na was. Niedawno widzialam dziewczyne na 90% byla pro-ana byla piekna, tak cholernie chuda kazda kosc bylo tak pieknie widac moja mama tez ja widziala i teraz bardziej na mnie uwaza....i nagle zachcialo jej sie matkowac wyobrazacie sobie ze zabronila mi pic zielona i czerwona herbate? Mam ja w dupie dzis wypilam 2 litry litr zielonej i litr czerwonej. Moze poleglam ale ja sie nie poddam nie teraz kiedy w pazdzierniku zaczynalam z wielkimi marzeniami i nadzieja ze w te wakacje nie bede wygladac jak w tamte i nie zawiode zamej siebie o nie! Bede wlaczyc wroce do was PRZYSIEGAM. Mam pewne granice...hm....wytrzymalosci psychicznej? O ile moge tak to nazwac, niekotre przezycia powoduja ze uciekam do jedzenia kocham je, nie moge przestac o nim myslec zasypiajac i budzac sie, w srodku dnia w kazdej chwili o nim mysle to mnie przerasta a niektore przezycia sprawiaja ze go nienawidze nie dam rady przelknac boje sie go moze to ciche probowanie zwrocic na siebie uwagi? Nie wiem ale ja swie nie poddam ogladajac wszystkie modelki chodzace po wybiagach zdjecia mam nowe nadzieje wroce do was a jak na razie zawiodlam przepraszam wiem ze pewnie sie mnie brzydzicie ja soba tez uwierzcie wiec  .....zawieszam bloga i tak jestem marna inspiracja kocham was i wspieram moze ja nie dalam rady ale wy dacie kazdy dzien to kazda nowa nadzieja poki wasze serce bije macie szanse cos zmienic, zmiany sa dobre DACIE RADE ja tez dam potrzebuje tylko czasu kocham was xoxo

niedziela, 2 czerwca 2013

Jak wam mina dlugi weekend?

Hej jest coraz lepiej! :D moze nie idzie doskonale ale jest coraz lepiej, ogolnie jestem troche chora ale jest ok i schudlam znowu 44 kg jeszcze tylko jeden kg i bedzie 43 kg jestem podekscytowana. Dzis wypilam litr zielonej herbaty i platki z blonnikiem na mleku , 2 ugotowane jajka ez zoltek i ciemny chleb. Niestety w moim organizmie zatrzymala sie woda o jestem przed okresem i po prostu widze po sobie szczerze mowiac cale szczescie bo bede czula sie komfortowo na balu :) Jesli ktos lubi pic piwa i czesto je pije niech lepiej przestanie juz zaledwie po 2 piwach ilosc spalania tkanki tluszczowej ZMNIEJSZA sie az o 70%. Taka krotka chaotyczna notka C: trzymajcie sie chudo i trzymam za was kciuki xoxo Zapomnialam wspomniec o jednej bardzo waznej osobie ktora dodala ostatnio komentarz byl niesamowity poczulam w sobie wielka sile mam nadzieje ze uda jej sie zdobyc swoj cel i od razu z tym skonczyc bardzo ci dziekuje jeszcze raz <3

niedziela, 26 maja 2013

Jakis czas mnie nie bylo

Witajcie! Dlugo mnie nie bylo nie mialam czasu pisac i nie mialam nawet checi...Dzis zjadlam ok. 600 kcal ostatnio szlo mi dobrze tak malo brakowalo bym znowu wazyla 43 kg..zamiast tego wrocilam do 45 ale idzie mi co raz lepiej znowu mam wyrzuty sumienia(nie mialam ich juz od 2 mies.) Gorsze jest to ze jak znowu zaczelam sie odchudzac znowu mam nieregularny okres co i tak jest lepesze bo pare miesiecy temu nie mialam go przez 2 mies. Poznalam ostatnio swietna osobe jest ode mnie o rok starsza i tez sie odchudza ma na imie Julia <3 Polubilam ja dobrze miec kogos kto cie rozumie ale szkoda ze tak daleko od siebie mieszkamy. Kolejna rzecz jaka chcialabym napisac i wam polecic pijcie zielona herbate przyspiesza metabolizm zmniejsza uczucie glodu, dziala moczopednie i jak duzo jej wypijemy moze nawet przeczyscic mi wystarczy litr i szklanka wody z octem jablkowym. Czarna kawa tez przyspiesza metabolizm, ogolnie kofeina. Kolejna rzecz WODA Pijąc zimną wodę rano na czczo lub/i przed każdy posiłkiem, sprawisz że twój organizm będzie potrzebował więcej energii żeby ogrzać wodę do temperatury ciała. Prysznic lub kąpiel w zimnej wodzie również będą miały ten sam efekt. Ostra papryczka tez przyspiesza metabolizm jak pieprz i cynamon. Przepraszam ze dlugo nie pisalam wiem ze bardzo malo osob czyta bloga a jak i tak rzadko dodaje norki za to mam dla was sporo thinspo Zamowilam juz sukienke na bal, bal jest ok 20 czerwca do tego czasu chce wazyc 43 kg trzeba skonczyc szkole z klasa. Sukienka jest piekna rozkloszowana bez dekoltu z wycieciem na plecach czerwona uwielbiam ja <3 Moze wstawie zdjecie jak bede przed balem w tej sukience ale tylko jesli schudne do minimum 43 kg I jeszcze jedno kazda z nas chce byc piekna nie wazne ile ma lat nie tylko chcemy tak sie czuc ale chcemy by sie za nami ogladano wiec jak juz schudniemy i bedziemy piekne tacy panowie beda sie za nami ogladac

piątek, 17 maja 2013

Dzien jak co dzien

Dzis nic szczegolnego sie nie wydarzylo. Zjadlam dzis taka liczbe kalorii jaka planowalam ale jak zobaczylam sie w lustrze...wszystko powrocilo nie urzylam dzis masla nie dalam rady kiedy po nie siegnelam w glowiey zaczely pojawiac mi sie obrazy mojego ciala wiec nie zjadlam tej kanapki i wyszlam z kuchni..jutro nie zjem nic nawet nie wypije kawy z mlekiem mam dosyc czuje sie taka zamknieta chce krzyczec i rzucac przedmiotami bo nie do konca potrafie pojac jak moje zycie zawirowalo i jak do tego wszystkiego doprowadzilam nie rozumiem tego moze jestem za mloda by to pojac... ilekroc czuje sie ze soba dobrze i jestem pewna siebie spojrze w lustro i wszystko przechodzi chce sie schowac, ukryc... Miejcie sie na bacznosi nie dajcie sie pokusie i dazcie do tego co uwazacie za sluszne kocham was wspieram calym serce trzymajcie sie chudo xoxo

wtorek, 14 maja 2013

Zmiennie

Wiec ostatnio nie idzie mi najlepiej nie narzekam bo nie przekraczam 800 kcal ale tez dla mnie nie jest zadowalajaco. Kupilam sobie niesamowity stroj kapielowy jest idealny, dokladnie taki jaki chcialam jest dla mnie wielka inspiracja by dzialac i pracowac nad soba. Dzis nie poszlam do szkoly nie mialam sily.. wczoraj zjadlam tosta z chlebem graham posmarowalam go czekolada i nawet zjadlam rogalika dopadl mnie strach i poczucie winy i chcialam to zwymiotowac ale w pokoju obok siedziala moja siostra wiec nie bardzo nie mam ochoty byc znowu kontrolowana po kazdym posilku albo by te posilki byly we mnie wpychane za sprawa grozby. Poddalam sie wlaczylam na naglosniejszy dzwiek w glosnikach i puscilam Believe In Me oraz Sail mialam ochote plakac od poczatku wczorajszego dnia czulam sie okropnie ciagle towarzyszyla mi mysl o moim beznadziejnym zyciu ktore chce zmienic i o tym ze jestem slaba a tak bardzo chce byc silna. Kolejna rzecz o ktorej chce wspomniec to "uodpornienie" gdy zaczynam sie tak odchudzac jestem zbyt wpatrzona w siebie o nie zauwazam innych a przynajmniej mam ich w dupie to bywa bardzo przydatne kiedy masz w swoim otoczeniu ludzi ktorzy czesto cie rania i irytuja. Wiec mam przed soba caly dzbanek zielonej herbaty moze wlacze sobie jeszcze jakis film i bedie dobrze.

środa, 1 maja 2013

Nigdy wiecej nie ide do lasu!

Hej, wiec dzisiejszy dzien byl..zabawny wybralam sie z kolezanka pobiegac po lesie i zgubilysmy sie na 3 godziny czyli 3 godziny nieustannego biegania truchtem. Rano zjadlam 2 kawalki ciasta z dyni ale to przed bieganiem wiec je juz spalilam. Niestety po powrocie dopadlam do grilla....czulam sie podle, okropnie nie moglam zawiesc nie tym razem. Zjadlam nawet kromke bialego chleba..zwymiotowalam wszystko na szczescie wszyscy byli na podworku. Godzine temu przyszlam do domu i zjadlam grillowane skrzydelko i maly kawalek karkowki ale od 17 do 20 ciagle chodzilam wiec tez spalilam troche kalorii.



poniedziałek, 29 kwietnia 2013

"Wymagaj od siebie więcej, niż ktokolwiek inny od ciebie wymaga" -Henry Ward Beecher

Dzis znowu poklucilam sie z rodzicami...mam ich kompletnie dosyc nie widza swoich bledow szczegolnie mama. Przeciez to takie normalne kolejny raz tak jak w poprzedni weekend jest nawalona ale wiecie co bardziej jest norlmalne? Rozwalone drzwi. Tak to jest normalne. Jak ja mam zyc z tymi ludzmi? Jak ja mam zarosic kolezanki do domu?! Juz w 2 drzwiach jestdziura ja pierdol! Ale nic sie nie stalo! W ogole wczoraj moja matka wyszla gola z lazienki i wola tate mam ich dosyc. Tak bardzo chcialabym miec normalna rodzine. Ale oni nas tak bardzo kochaja, oczywiscie! To nie jest milosc to patologia! Jedyne co nas wiaze to geny nic wiecej. To nie jest rodzina, nigdy nie byla tego czegos nie da sie nazwac rodzina. Mam zyc normalnie, byc normalna i normalnie funkcjonowac z mysla ze za tydzien bedzie to samo a jak jeszcze tata sie nachla to bedzie ciekawiej co tym razem poleci talerz? Nie to juz bylo..moze okno? Bez kitu! Tego jeszcze nie bylo trzeba podsunac tacie pomysl. Oczywiscie kazdym jego wytlumaczeniem jest "puki ja za to place moge robic co chce". To jakas kpina. Potem dziwcie sie wszyscy czemu uciekam do takich sposobow zycia. Zawsze czuje sie bezradna co mam zrobic? Magicznych mlotkiem uderzyc mame i PUF trzezwa to tak nie dziala..a szkoda. Zawsze sie klocili czesto przepychali ja czulam sie bezradna te uczucie to moj lek. Nienawidze tego....ale w tym tak sie nie czuje to ja decyduje ile zjem ile pocwicze do ilu schudne czuje wtedy taka niesamowita kontrole nad soba wlasnym zyciem. Nie chce innego zycia kocham to, jest jednoczesnie pieklem i rajem. Kocham to i nienawidze. Choc wiele sie wymeczylam wymiotowanie, slabniecie, brak energii to wspominam do bardzo dobrze jako najlepszy czas w moim zyciu. Dziwne co? Pamietam jak byl taki czas w ktorym tak dobrze mi szlo,  bylam szara na twarzy, mialam strasznie sucha skore, bardzo wystajace zebra wazylam 41 kg na poczatku odchudzania bylo 51.. kochalam, kocham ta szarosc na twarzy jest moja nagroda i oznaka ze walcze. Rozpisalam sie..
Zjadlam dzis makarn do spaghetti z sosem z mascarpone i piersia z kurczaka ok.450 kcal

niedziela, 28 kwietnia 2013

Pare thinspiracji dla was. Pamietajcie niedlugo lato dazymy do perfekcji.







ZAWALILAM

Zawalilam...byly chrzciny musialam troche zjesc bo rodzice sie czeiali gdybym nie zjadla domyslili by sie ze wrocilam do odchudzania i nie mialabym zycia nie zjadlam zupy pod pretekstem ze jej nie lubie obiad popackalam polowe ukrylam w ziemniakach bylam z siebie zadowolona szlo dobrze ale jak to mowia nie chwal dnia przed zachodem slnca. CIASTA moja slabosc ja pierdole jestem nic nie warta gruba swinia obiecalam sobie ze nigdy nie bede tak gruba jak teraz ze kazdego dnia bedzie lepiej ale nie KURWA jestem beznadziejna zjadlam z 5 kawalkow ciasta glownie babki. DLACZEGO JA SOBIE TO ROBIE? DLACZEGO NIE MOGE BYC CHUDA? Zaraz zaparze sobie z 2 litry zielonej herbaty. Tak suko dalej mysl ze herbatka zalatwi wszystko nie! Nie moge na siebie patrzec czuje do siebie obrzydzenie zjadlam jeszcze garsc chipsow.. wypije jeszcze z 3 szklanki octu i pocwicze skalpel ale nic mi to nie da moje cialo juz jest zakazone tymi ochudnymi kaloriami wlasnie dlatego wole nie jesc nie umiem sie w tedy powstrzymac. Mam nauczke nigdy wiecej nie pojde na tego typu imprezy gdzie jest w chuj zarcia. Musze pracowac nad samokontrola uda mi sie ale teraz jestem nic nie warta gruba suka. Jestem zla przyjaciolka zawiodlam Ane ona wrocila do mnie dala mi 2 szanse a ja ja zawiodlam brzydze sie soba
NIC W ZYCIU NIE JEST ZA DARMO A OSIAGNAC SWOJ CEL MOZEMY JEDYNIE PRZEZ CIEZKA PRACE.

sobota, 27 kwietnia 2013

Witam

Czesc od paczatku mialam w planach zalozenie bloga ale nie bylam na to gotowa dzis poczulam ze chce to zrobic. Z pro-ana od pazdziernika 2012 r. Mam 13 lat...wiem jestem bardzo mloda ale nie jestem hot 13 mam problemy zaczelam sie odchudzac a glod byl, jest jak tabletka przeciw bolowa od tych 7 miesiecy odchudzania nigdy nikomu nic nie mowilam chce sie z wami podzielic moja historia to moj pierwszy w zyciu blog i jedyny. Przez miesiac probowalam zyc normalnie mialam dosyc ale moja "normalna" dieta byla zwykle ponad 1000 kalorii ale zwykle nie dochodzila do 1500.. Dzis zawalilam zjdlam garsc chipsow i kanapke z ciemnym chlebem i szynka...cholera jestem beznadziejna tlusta krowa